Dziś dzień roboczy. Bez jazdy na rowerze za to pranie, kompanie i wymiana łańcucha. Wszystko to w miasteczku Makat już w Azji na terytorium Kazachstanu.
Za sprawą gościnności Wiktora u którego dziś mieszkam.
Zadowolony Wiktor wraca po jeździe tekstowej po miasteczku. Jak sam powiedział wszystko ok. Można jechać dalej. Byle tylko nie wiało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz