Po śniadaniu przyjechał zil ze żwirem a potem zabraliśmy sie za wykop pod fundament przyszłej sauny.
Ładnie oszalowany i wyłożony kamieniami czekał na prety zbrojeniowe po które Kuba pojechał kładzikiem do Bystrieca.
Po tym już tylko je rozłożyliśmy w wykopie i powiazaliśmy i Jurą drutami. Tak przygotowany wykop czeka na jutrzejszy lanie betonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz