Ciepełko skłoniło mnie do działania. Więc nazbieralem gar pokrzyw i zacząłem z nich przygotowywać zupę.
I po około 20-30 min smacznie sobie ja zajadam. I wszystkim polecam bo dobra jest niezmiernie.
Ale najpiękniejsze jest to ze mam na to czas. Pomysł. I realizacja. Powoli, bez pośpiechu. I tego wam życzę.
Pozdrawiam z Czarnohorskich połonin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz