poniedziałek, 2 czerwca 2014

Kraj wielbłądów

I stało się faktem. Jadąc przez Kazachstan po drodze spacerują wielbłądy. To fakt do którego muszę sie przyzwyczaić. Wiatr wieje nadal ale ponoć od jutra ma być mniejszy. To by było dla mnie ok. 
Są też i pasące się konie. 
A ja sobie teraz siedzę na posterunku milicji i ląduje telefon i tablet. Zrobiłem rejestrację na 30 dni i to już mam z głowy. 
A wczoraj oglądałem popijając pierwsze piwko w Kazachstanie jak ze urokliwe zachód słońca. 
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz