Wczoraj rano dotarłem do Biszkeku. Planowo w Hostelu Kyrgyz spotkałem się z Teresą i Maćkiem, którzy nocą przylecieli do Biszkeku. Dziś ruszamy razem w góry. Dla mnie to niwość po ponad dwóch miesiącach samotnej podróży.
Więcej napisze potem. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz