czwartek, 3 lipca 2014

Biszkek

Wczoraj rano dotarłem do Biszkeku. Planowo w Hostelu Kyrgyz spotkałem się z Teresą i Maćkiem, którzy nocą przylecieli do Biszkeku. Dziś ruszamy razem w góry. Dla mnie to niwość po ponad dwóch miesiącach samotnej podróży. 
Więcej napisze potem. Pozdrawiam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz