Po dwóch dniach nad jeziorem Ysyk-Kol dziś znowu jedziemy w góry. Czas nad jeziorem wykorzystaliśmy na kompiel w ciepłych źródłach oraz słonym jeziorze. Ugościli nas przyjaźni Kirgizi z Tokmok a płow który dostaliśmy starczył na dwie kolejne kolacje.
Dziś do przejechania 50 km do wsi Tossor a potem podjazd w kierunku przełęczy Tossor 3900 mnpm. Jeśli siły pozwolą i droga będzie ok jutro powinniśmy pokonać przełęcz. Dalsza droga to miasto Naryń.
Po drogach asfaltowychbjedzie się dobrze. Na szytrowtch bywa różnie. Gdy nie ma kamieni i tarki jest ok. Ale jak jest piach to często trzeba pchać rowery. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz