I tak dziś się cały dzień zbieramy do wyjazdu i wygląda ze jednak ruszymy dopiero wczesnym rankiem. A to za sprawą oczekiwania na stopa który ma nas podrzucić 184 km. To oszczędność czasu i jazdy po asfalcie. A przy okazji odpoczywamy i nabieramy sił.
Pani Irena namówił nas dziś na ugotowaniu kompotu. Wyszedł wyśmienicie a z pozostałych jabłek po zrobieniu ryżu mieliśmy odrazu obiad.
A teraz pora kolacji czyli lepioszka ze smakiem.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz