czwartek, 11 września 2014

Przełęcz Taldyk

Przełęcz Taldyk 3615 mnpm i wspaniały zjazd serpentynami w dół. Muszę wspomnieć że rower bez trudu rozpędzał się do 65 km/h. Więcej już było niebezpiecznie ze względu na sakwy i to że trzeba było wychowywać przed zakrętami. Nawierzchnia nie zawsze też była równa. Zdarzały się odcinki z żelbetowych płyt. Ten stok cały czas pracuje a i tak droga jest w naprawdę dobrym stanie.
Przełęcz Taldyk to najwyższa przełęcz na drodze Osz Sary-Tasz. Znajduje się około 15 km za Sary-Tasz. Dalej jest wspaniały zjazd i piękne widoki. Dla nas niestety dalszą jazdę w dół utrudniał silny przednim wiatr. Ale i tak było super.
Po drodze zostaliśmy ugoszczony gorąca lepioszką prosto z pieca Tandyr. Pycha.
Wraz z utratą wysokości zmieniała się temperatura. Na biwaku nawet nie trzeba było zakładać polara.  A pomyśleć jak było zimno w Sary-Tasz czyli Pamirze.
Jedno jest pewne by tego wszystkiego doświadczyć i o tym napisać trzeba to przeżyć. A by to przeżyć trzeba wyjść z domu. Podobne doświadczenia nie koniecznie czekają na drugim końcu świata. Może wystarczy sie ruszyć i choćby dziś po pracy pojechać w Tatry. I tego właśnie dziś wszystkim życzę.
Pozdrawiam z jeszcze gorącego, letniego Osz. Za chwilę idziemy na bazar na zakupy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz