sobota, 8 kwietnia 2017

#12 Turcja - Deszczowy dzień - Rowerem do Mongolii

Noc na stacji benzynowej w pokoiku była bardzo przyjemna. Było ciepło, sucho i spało się bardzo dobrze. Rano nim ruszyliśmy w trasę jeszcze siedzieliśmy chwilę w biurze u kierownika bo tam najlepiej dział Internet. A gdy tylko chcieliśmy ruszyć zaczął padać deszcz. Ale nie wydawało się że zaraz przestanie więc założyliśmy deszczowe ubrania i ruszyliśmy. Padało przez około godzinę a potem się wypogodziło. Ale nie na długo. Co zdążyliśmy przeschnąć zaraz znów byliśmy zmoczeni. Na szczęście tylko z wierzchu bo ubrania pod spodem były suche. I tak mniej więcej przez cały dzień. Wiatr za to mieliśmy w plecy więc jechało się dobrze. Do tego wcale nie było tak zimno. Po drodze w meczecie połączonym z marketem zrobiliśmy zakupy. A w kolejnym miasteczku jeszcze dokupiliśmy warzywa i owoce. Tam też na ławkach obok meczetu zrobiliśmy przerwę na zjedzenie kanapek. Od razu pojawiły się starszy pan i zaproponował nam herbatę. Oczywiście nie odmówiliśmy. Turcy są bardzo gościnni i przy każdej nadarzającej się okazji proponują nam herbatę. A my chętnie z tego korzystamy.
Ruszyliśmy dalej z niepokojem patrząc w niebo. Zrobiło się całe czarne. Jak czaj, który piliśmy przed chwilą. Po lewej stronie drogi zaczęło się błyskać. A my wjechaliśmy w burzę. Na szczęście piorun uderzył po bokach. A na nas lał tylko deszcz. Jechaliśmy dalej. A po 15 minutach zrobiło się całkiem ładnie i nawet wyszło słońce.
Przed 19 znów zrobiło się ciemno od czarnych chmur. Nawet mieliśmy nadzieję że już nie będzie padać bo jeszcze chwilę wcześniej było tak ładnie. Ale niestety znów zanosiło się na deszcz. Trochę kiepsko rozbijać się z namiotem bo może być też znowu burza. Gdy tak jechaliśmy rozglądając się za miejscem do spania po prawej stronie drogi pojawiło się kilka domów. Zostawiłem rower na drodze i poszedłem zobaczyć. Wszystkie wyglądały na opuszczone a jeden był otwarty. I tak właśnie znaleźliśmy dom na dzisiejszą noc.
Trzeba było tylko trochę pozamiatać podłogę i już nadawał się do zamieszkania na jedną noc. I dobrze bo po godzinie się rozpadło i wygląda nawet na to że może padać cała noc. A my mamy dach nad głową i ciepły pokój.
Ale teraz czas spać. Pozdrawiam
(7.04.2017)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz