wtorek, 11 kwietnia 2017

#14 Turcja - Samsun nad morzem Czarnym - Rowerem do Mongolii

Nasze zmagania z zimnem i deszczem w górach na razie dobiegły końca. To znaczy wczoraj zjechaliśmy do morza czarnego i kolejne 520 km będziemy jechać wzdłuż jego brzegu. Pogoda też się poprawiła. Dziś było cały dzień słonecznie ale lekko wiał wiatr przez co nie było zbyt ciepło. Jutro ma być cieplej.
Że względu na to że jedziemy dość szybko dziś zrobiliśmy dzień odpoczynku w Samsun. A w dalszą drogę ruszymy już jutro to jest we wtorek 12 kwietnia. Mogliśmy pojechać już dziś ale zdecydowaliśmy się na dłuższy odpoczynek. Poza tym dziś jeszcze mocno wiało że wschodu a jutro ma być bez wietrznie.
Ostatnie dni były trudne że względu na zimno i deszcz. W niedzielę jechaliśmy do 22 godziny robiąc 125 km z tego względu że nie było gdzie rozstawić namiotu​. Wszędzie były kałuże lub błoto. Jechaliśmy w deszczu, po ciemku. Do tego robiło się coraz zimniej. W końcu dojechaliśmy do wioski gdzie przed meczetem stało kilku mężczyzn. Zapytaliśmy o kawałek miejsca pod namiot gdzie jest trawa. Ale takiego nie było. Jeden z mężczyzn zaprosił nas do domu i zaproponował nocleg w swoim domu. Do tego zostaliśmy ugiszczeni dobrą kolacją i śniadaniem. Spaliśmy w cieple i pod dachem. A przez całą noc padało. Wspaniała gościnność i wielkie dzięki dla tego człowieka i jego rodziny.
Do Samsun przyjechaliśmy wczoraj. Tu mieliśmy już wcześniej załatwiony nocleg przez www.warmshowers.org i całe mieszkanie do dyspozycji dla siebie. Dlatego też zostaliśmy na dwie noce. Internet też bywa pomocny :-)
Jutro ruszamy dalej. Kolejny cel to Gruzja. Ja już się nie mogę doczekać. Jeśli dobrze pujdzie to 5 dni i powinniśmy dojechać. Może jeszcze zdążymy na koniec świąt o ile mają w tym samym terminie.
W Gruzji chcemy też załatwić wizę do Iranu. Dziś wystąpiliśmy o e-viza na stronie Irańskiego ministerstwa a może uda się odebrać w Gruzji. W Batumii jest konsulatu i tam też podejdziemy się dowiedzieć.
Pozdrawiam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz