środa, 12 kwietnia 2017

#15 Turcja - Wyjazd z Samsun - Rowerem do Mongolii

Dodatkowy dzień odpoczynku w Samsun okazał się świetnym pomysłem. Dziś rano (12.04) wyspani, wypoczęci i w dobrych nastrojach ruszyliśmy w dalszą drogę. Jedynie trochę przeszkadzał nam wiatr ze wschodu ale nie był aż tak silny żeby uniemożliwiał jazdę. Bez trudu przejechaliśmy 95 km i pewnie przejechali byśmy jeszcze kilka kolejnych. Ale w miejscowości Unye na czerwonym świetle gdy czekaliśmy na zmianę by jechać dalej, podszedł do nas chłopak i zaproponował nocleg. Zdecydowaliśmy się zostać. I to też dobra decyzja. Razem z jego znajomymi zwiedziliśmy miasto. Byliśmy na tureckiej tradycyjnej kawie a potem zostaliśmy zaproszeni do lokalu gdzie pali się fajkę wodną. Po drodze jeszcze zjedliśmy pyszny posiłek.
Teraz jesteś już w domu. Dochodzi 23 i zaraz trzeba się będzie położyć spać. Bo jutro ruszamy dalej. A nasz nowy kolega pojedzie razem z nami też na rowerze do Ordu. I prawdopodobnie jeszcze zostaniemy u jego rodziców na noc. Bardzo miłe spotkanie.
Co do wyjazdu z Samsun to samo miasto ciągnęło się jakieś 15 km na wschód od miejsca gdzie mieszkaliśmy. Po drodze było widać bardzo wiele placów budowy. Turcy rozwijają się w niesamowitym tempie. Buduje się nowe drogi, stadiony, wieżowce, centra handlowe. Wszędzie jest masa sprzętu budowlanego. Koparki, wywrotki i masa ludzi którzy to obsługują. Sama droga którą jedziemy też jest nowa i przeważnie ma 3 pasy. Lub dwa i bardzo szerokie poboczne. Jedzie się dobrze. Dziś zboczyliśmy z głównej drogi by ominąć długi tunelu. Już kilkoma jechaliśmy i nie jest to komfortowe przeżycie. A ten miał być naprawdę długi. Ja tego nie lubię bo tunele są wąskie choć mają dwa pasy ale nie mają pobocza. A gdy zbliża się ciężarówka to zawsze mam wrażenie że może nas nie widzieć. A gdy nas mija poruszając się 80 na godzinę w odległości 50 cm podmuch wiatru chce rzucić rowerem o ścianę. Dlatego lepiej omijać tunele. Jeszcze jeden jest jutro na trasie ale nie wiem jak pojedziemy.
Pora spać. Dobranoc i pozdrawiam.


1 komentarz:

  1. Maciek, trzymam za was kciuki, śledzę wasze postępy i dziękuję za wpisy na blogu. Czekam na dalsze. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Całuski. Marysia Cicha

    OdpowiedzUsuń