poniedziałek, 24 kwietnia 2017

#21 Gruzja - Przełęcz Goderdzi - Rowerem do Mongolii

Ostatnio były problemy z internetem więc nic nie pisałem. Planowaliśmy wyjechać w sobotę ale ze względu na deszcz, zimno i wiatr zostaliśmy jeszcze jeden dzień w domu u Zaura. Tylko my i babcia bo gospodarz musiał pojechać do Batumii. Więc cały dzień spędziliśmy w domu. A z powodu że był to już nasz kolejny dzień zmienił się nasz status z gości na domowników. A to oznacza obowiązki. Więc zrobiliśmy obiad dół babci bo sama ma prawie 90 lat i jest chora. Potem sprzątanie po remoncie. Palenie w piecu u takie tam. Wieczorem wróciła żona Zaura z pracy i razem zjedliśmy kolację.
Dziś jest niedziela 23 kwietnia. Pogoda się poprawiła więc startujemy przejechać przełęcz co prawda są chmury ale nie pada i jest cieplej. Za to jutro ma padać nawet śnieg więc warto ruszyć i pokonać przełęcz już dziś. Przełęcz Goderdzi 2025 m n.p.m., znajduje się w połowie drogi między Batumi, a skalnym miastem Wardzia.
A oto jak było:
Około 10 po śniadaniu pożegnaliśmy się z babcią. Zjechalismy do drogi i zaczęliśmy podjazd. Nie jechało się trudno bo nie było zbyt stromo. Jedynie trochę błota i dziury. Ten odcinek nie ma asfaltu. Jedynie miejscami widać że kiedyś był. Do wysokości 1600 m n.p.m praktycznie nie było śniegu. Potem coraz więcej. Ale jedynie na poboczach i stokach. Sama droga była ogarnięta. Po przerwie na kanapki około 13 pojechaliśmy dalej. Na przełęczy byliśmy przed 15. Nie było żadnych problemów. Ale na górze było już sporo śniegu. Przy zjeździe było go miejscami 5 metrów. Zjazd był mniej stromy i prowadził bardzo ładną doliną. Jedynie w 2 miejscach trzeba było pokonać małe strumienie przechodzące przez drogę. Ale udało się suchą nogą. Teraz jesteśmy nad rzeką i dziś nocujemy w namiotach. Właśnie nad nami przechodzą czarne chmury i pada i wieje. Siedzimy w namiotach bo nie na jak gotować. Czuć też że robi się zimno. Czekamy aż przestanie padać. Wtedy robimy kolację i można iść spać.
Padać nie przestało. Gotowaliśmy w namiocie.
Pozdrawiam


3 komentarze: